Papież Franciszek podczas spotkania z Przełożonymi Generalnymi (2014) powiedział, że „centralnym punktem Kościoła i życia konsekrowanego jest komunia”. Sięgając po najnowsze dokumenty Kościoła, otrzymujemy prawdziwy obraz obecnej rzeczywistości. Dziś mocno odczuwamy potrzebę zadawania sobie pytań o życie wspólnotowe. Kiedy organizuję kursy formacyjne dla wspólnot zakonnych, 90% przełożonych prosi mnie o omówienie „życia we wspólnocie”. Rozmawiając z uczestnikami kursów odnoszę wrażenie, że zatraciliśmy teologiczną koncepcję wspólnoty. Nasze wspólne życie ma jednak podłoże teologiczne; nie społeczne. To nie poprzez studiowanie socjologii i psychologii nabywamy zdolności do życia we wspólnocie; ale dzięki przyjętemu chrztowi. Wykluczając rzeczywistością teologiczną trudno jest stworzyć „komunię życia” we wspólnocie zakonnej.
Pierwsza refleksja płynie z radości bycia członkiem Zgromadzenia, mojej rodziny charyzmatycznej, nie mniej ważnej niż moja rodzina biologiczna. Przy różnych okazjach często podkreślam, że zgromadzenie pasjonistów jest najpiękniejszą rodziną, jaka istnieje; to cudowna rodzina! Powód jest prosty – to moja rodzina. Bez tego doświadczenia życie we wspólnocie czy wypełnianie go entuzjazmem nie byłoby możliwe.
Druga refleksja – życie wspólnotowe jest wielkim darem od Boga i możliwym do zrozumienia tylko poprzez wiarę. Nauki humanistyczne – psychologia, socjologia itp. pomagają nam zrozumieć dynamikę interpersonalną w obrębie wspólnoty, ale piękno „życia we wspólnocie” pochodzi z wiary i doświadczenia.